czy warto kupić złoto w gruzji
W odróżnieniu od srebra, od zakupu złota nie płaci się również podatku VAT. Należy jednak wspomnieć, że przy transakcji kupna-sprzedaży złota inwestycyjnego o wartości przekraczającej 1000 zł należy zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC). Wynosi on 2% i obciąża kupującego. Złoto, tak samo jak i srebro, jest
Kiedy warto kupić złoto? Wypowiedź eksperta. „Najlepszy czas na kupowanie złota jest przed kryzysem. Teraz jest naprawdę dobry czas, aby ludzie mogli zaopatrzyć się w zapasy. Ponieważ w przypadku powszechnej inflacji uważamy, że cena złota wzrośnie znacznie bardziej”. Trexler powiedział Kitco News.
Można więc założyć, że chociaż w ubiegłym roku złoto nieco zawiodło jako zabezpieczenie antyinflacyjne, to w 2022 r. osoby stawiające na króla metali nie powinny się rozczarować. Gdzie kupić złoto? FlyingAtom Gold posiada w swojej ofercie złote i srebrne sztabki oraz monety bulionowe renomowanych na całym świecie producentów.
Na takim bazarze można kupić wszystko, mydło i powidło: owoce, warzywa, mięso, sery, przyprawy, czurczchele, domowe wino i wódkę, scyzoryki, elektronikę z różnych stron świata, a także wiele innych kosmicznych rzeczy. Przekonajmy się, ile z tych rozmaitości wpadnie w nasze ręce za okrągłe 50 zł.
Leżące w południowo-zachodniej Gruzji, nad Morzem Czarnym, Batumi to miejsce, które wzbudza skrajne uczucia. Stolica autonomicznej republiki Adżarii (regionu niezależnego, który pozostaje pod kontrolą władz gruzińskich) jest z jednej strony określana mianem najważniejszego kurortu w Gruzji, z drugiej stanowi ważny port i ośrodek gospodarczy w kraju (słynący z produkcji maszyn
naskah drama tentang bullying 9 orang singkat. Dlaczego warto odwiedzić Gruzję? Jasna i prosta odpowiedź na to pytanie brzmi: TAK! Naszym zdaniem wizyta w byłej radzieckiej republice Gruzji powinna być na liście krajów do odwiedzenia u każdego. Jest to jeden z tych krajów, gdzie w krótkim czasie można pływać w Morzu Czarnym, jeździć na nartach w górach Kaukazu i cieszyć się życiem miejskim. Przedstawiamy 10 powodów dla których warto odwiedzić Gruzję. 1. Ludzie i ich gościnność Wspomnij Gruzję komuś, kto ją odwiedził, a on prawdopodobnie położy rękę na swoim sercu i powie: „przyjazny kraj, spontaniczni ludzie pełni namiętności. Obcy ludzie wzięli nas pod swoje skrzydła, aby dumnie pokazać nam swoje miasto, swój kraj, swoje życie i zwyczaje. Byliśmy zaskoczeni, że pozory nie mogą być bardziej mylące. Gruzja uczyniła mnie bardzo szczęśliwym. Nawet Tbilisi nie cierpi na nadmierny kapitalizm, ponieważ ludzie są przyjaźni i gościnni. Gruzini nie wypowiadają lekko słowa „gość”. Ponieważ postrzegają gości jako dar od Boga, termin ten ma prawdziwe znaczenie. 2. Kuchnia gruzińska Gruzja ma bardzo zróżnicowaną kulturę jedzenia. Choć kuchnia gruzińska jest stosunkowo mało znana na Zachodzie, to jednak zasłużenie była postrzegana jako najlepsze jedzenie w całym Związku Radzieckim. Pod wpływem Turcji, Persji i Grecji kuchnia gruzińska jest wyjątkowa. Najlepszą rzeczą w lokalnej kuchni jest to, że nawet jeśli jest wiele dań mięsnych, wegetarianie też będą tam naprawdę szczęśliwi. Mówi się, że Gruzja oferuje szeroki wybór dań zarówno dla wegetarian, jak i nie wegetarian. Pysznie smakuje nawet prosta sałatka z ogórków i pomidorów. Narodowym daniem Gruzji jest Chinkali, czyli duże kołduny wypełnione bulionem. Innym ulubionym daniem jest Chaczapuri zapiekany placek z serem w kształcie pizzy. Bakłażan, szpinak i liście kapusty połączone sosem z orzecha włoskiego są słynnymi przystawkami i ulubionym posiłkiem zarówno dla mieszkańców, jak i obcokrajowców. 3. Natura i krajobrazy Górski, zielony kraj i bujna roślinność to najlepszy sposób na opisanie Gruzji. Położona w regionie Kaukazu, pomiędzy Morzem Czarnym i Kaspijskim, Gruzja jest dość dobrze zaopatrzonym krajem, jeśli chodzi o żyzną glebę i niezwykłą przyrodę. To stosunkowo mały kraj, ale oferujący tak wiele. Plaże Morza Czarnego są przeważnie pełne kamieni, ale i tak na tyle przyzwoite, że można było się tutaj zrelaksować, wysokie góry Kaukazu i niższe, pełne roślinności góry, jaskinie i wiele więcej. Kraj jest rajem dla miłośników turystyki pieszej i kempingów lub dla tych, którzy po prostu cieszą się wspaniałymi widokami na pasmo górskie Kaukazu. 4. Pyszne wino Gruzja jest domem dla 525 gatunków winogron, a wino jest głęboko osadzone w ich kulturze, a nawet religii. Tradycyjnym sposobem produkcji wina jest użycie dużych glinianych garnków, które są zakopane w ziemi, które sprawiają, że wino smakuje ziemiście i pysznie. Głównym regionem, w którym można skosztować gruzińskiego wina jest Kachetii we wschodniej części kraju. Stad pochodzi 75% produkcji wina. Co więcej, wszędzie można dostać wyśmienite domowe wino, można je kupić w restauracjach lub na lokalnych rynkach, gdzie są sprzedawane w butelkach np. po Coca-Coli lub Pepsi. Wino zostało wyprodukowane na tym obszarze już w VI wieku 5. Wyjątkowa architektura Niezależnie od tego, czy kochasz nowoczesną architekturę, budynki w stylu sowieckim czy typowe gruzińskie domy, kraj ten ma coś dla każdego. W Starym Tbilisi znajdziesz przepięknie udekorowane domy, wyglądające tak, jakby były ustawione na wzgórzach jak z bajki. Batumi to zamożne miasto, które szczyci się odrestaurowaną historyczną starówką, pięknym wybrzeżem nad Morzem Czarnym, nowoczesnymi i ostentacyjnymi budynkami w parku Miracle oraz stylowym siedmiokilometrowym bulwarem nadmorskim. Kutaisi nie jest najpiękniejszym z gruzińskich miast. Jest to jednak dobra baza wypadowa do zwiedzania wielu ciekawych miejsc w regionie. Prawosławna katedra w Katedra Bagrata została zbudowana w XI wieku, ale przez lata uległa poważnym zniszczeniom. UNESCO uznało ją za obiekt światowego dziedzictwa kulturowego, ale po odbudowie usunęło ją z listy. Nowy budynek parlamentu został zainaugurowany w 2012 roku w Kutaisi. Rząd promował go jako symbol demokratycznej przyszłości Gruzji. W kraju znajduje się wiele współczesnych budowli, z których wiele powstało w czasach rządów Michaiła Saakaszwilego, miłośnika architektury. 6. Historia i kultura Był to ważny przystanek na starożytnych szlakach handlowych między Europą, Azją i Bliskim Wschodem, Gruzja nie jest historią, o której większość uczniów z Polski uczy się w szkole. Gruzja osiągnęła szczyt swojego dobrobytu pomiędzy 11 a 15 wiekiem pod rządami króla Dawid IV Budowniczego i królowej Tamary. Od końca XVIII wieku krajem rządziła Rosja. Jednak 9 kwietnia 1991 roku Gruzja odzyskała niepodległość. Pomimo okresów obcej okupacji Gruzini ciężko pracowali, aby zachować własną kulturę i tożsamość narodową w nienaruszonym stanie. Historycznie, istnieją pewne wpływy z Rosji i Persji, zwłaszcza w architekturze i malarstwie. 7. Stolica Tbilisi i stare miasto W Gruzji wszystkie drogi prowadzą do Tbilisi. Miasto jest centrum życia politycznego, kulturalnego i turystycznego. Oferuje doskonałą mieszankę nowoczesności i starożytności. Tbilisi, stolica Gruzji jest jedną z najbardziej autentycznych i urokliwych stolic Europy Wschodniej. Stare Miasto jest pełne starożytnych budynków, typowych gruzińskich domów mieszkalnych z drewnianymi, zakrzywionymi balkonami i cytadeli. Od momentu powstania w V wieku Tbilisi było rządzone i niszczone przez kilkanaście różnych Państw. Tutaj znajduje się bardzo zróżnicowana społeczność, o czym świadczyć może gruzińska cerkiew prawosławna, synagoga żydowska i kościół ormiański które znajdują się bardzo blisko siebie. Spacer po starówce Tbilisi to spacer po historii Kaukazu. Oprócz modernistycznych budynków, znajdziecie tu małe przytulne uliczki z kwiaciarniami, sklepikami z pamiątkami i tętniącymi życiem bazarami, na których można kupić przykłady gruzińskich rzemiosł narodowych, takich jak emaliowana biżuteria zwana Minankari. 8. Przyjazna dla portfela Gruzja zawsze była celem przyjazna dla portfela. Jeśli masz bardzo napięty budżet, możesz zjeść duży posiłek za 10 GEL, czyli około 16 złotych. Butelkę bardzo dobrego czerwonego wina kupisz za 30GEL, czyli około 50 złotych w porządnej restauracji. 9. Luksus i Spa Chociaż niekoniecznie znana jako ekskluzywny cel podróży, znajdziesz tutaj wiele opcji, aby pozostać w komforcie i luksusie. Tbilisi, Batumi i Borjomi mają szeroki wybór luksusowych hoteli i wyrafinowanych restauracji. Należy jednak pamiętać, że ceny luksusowych hoteli podają swoje ceny w dolarach amerykańskich. Tbilisi zostało założone wokół miejsca występowania siarkawych wód termalnych. W najstarszej dzielnicy Abanotubani znajduje się wiele łaźni publicznych i prywatnych, gdzie można skorzystać z masażu złuszczającego i zanurzyć się w basenie wypełnionym wodą siarkawą. Jest to dobre dla skóry, a także skuteczne w leczeniu astmy i reumatyzmu. 10. Pogoda W lecie w Tbilisi jest średnia temperatura 35 stopni Celsjusza. W ziemie temperatura rzadko spada poniżej 5 stopni. Warto pamiętać, że w wielu częściach kraju padać może śnieg, zwłaszcza w górach. Gudauri, to dobre miejsce na jazdę na nartach. Jest tutaj całkiem dobrze rozwinięta infrastruktura. Inne ważne ośrodki narciarskie to Mestia oraz Bakuriani. Kliknij tutaj i dowiedz się więcej o Gruzji
Zakupoholizm to problem. Jednak podobnie jak każde inne zaburzenie, którego nie widać gołym okiem, również to jest ignorowane przez większość społeczeństwa. Jest to szczególnie widoczne, gdy jest się kobietą. Konsumpcjonizm to bóg naszych czasów, który wmówił nam, że zakupy to doskonały sposób poprawy swojego humoru, a każda dziewczyna przecież ma prawo do zainwestowania w siebie kilku złotych i poczucia się dzięki temu nieco lepiej. Takie podejście powoduje, że postrzegamy zakupy jako fajną opcję do spędzenia czasu z koleżanką lub możliwość lekkiego napompowania własnego ego poprzez wchodzenie w posiadanie kolejnych ciuchów. Do chwili, gdy nie osiągniemy zawrotnej sumy debetu na koncie z powodu kolejnej genialnej pary jeansów, nikt nie będzie uważał, że częste wizyty w sieciówkach to kłopot — w końcu każda kobieta bla, bla, bla… Jak sobie z tym problemem poradzić? Nie mam zielonego pojęcia, ale za to mogę podzielić się kilkoma przemyśleniami na ten temat, które urodziły się w mojej głowie podczas mieszkania w Gruzji. No więc… JESTEM ZAKUPOHOLICZKĄ! Pierwszy raz mówię to głośno. Co prawda już kilka razy przyszło mi to na myśl, ale teraz pierwszy raz otwarcie to przyznaję. Nie jestem tym typem dziewczyny, o którym został nakręcony film „Wyznania Zakupoholiczki”, gdzie odtwórczynią głównej roli jest Isla Fisher, ale brakuje mi do niej niepokojąco niewiele. Moja szafa się nie domyka, znajdujące się w niej szmaty dopycham nogą, wiecznie uważam, że czegoś mi w niej brakuje (choć po prawdzie z zawartości mojej szafy można by stworzyć szafy kapsułowe dla kilku kobiet) i nieustannie kupuję nowe rzeczy. Co jest w tym najzabawniejsze? Głównie to, że i tak chodzę w czterech kompletach sportowych ubrań, bo sama nie wiem, co skrywa się na moich półkach. Jestem też niezła w usprawiedliwianiu swoich problemów. W końcu nie kupuję drogich ubrań, tylko te z sieciówek, wyprzedaży i lumpeksów — wszystko tanie, więc nie może mnie to doprowadzić do bankructwa. Dla mnie samej, gdy to piszę, brzmi to trochę jak gadanie podstarzałego alkoholika, który przecież pije tylko cztery piwa wieczorem w zaciszu swojego domu, nie rozrabia na imprezach i codziennie sumiennie chodzi do pracy. Niestety, to tylko tłumaczenie. Tak naprawdę moje zbieractwo doprowadza mnie do takiej samej frustracji, jak te cztery browary do uzależnienia. Tureckie podróbki — diagnozowanie schorzenia Choć głównym wątkiem tego artykułu mają być zakupy w Gruzji, to nie mogę przejść do meritum bez opisania zjawiska „oryginalnych” podróbek z Turcji. Produkcja i handel „duplikatami” produktów znanych marek na terenie Turcji, są legalne. Nie ma tam żadnych ograniczeń generowanych pojęciem praw autorskich, a więc z powodzeniem można kupić ubrania o zadowalającej jakości i opatrzone logo lub logotypem znanych marek. Na próżno szukać tam jakichkolwiek zmian w stylistyce znaczka lub nazwy — żadne Adidosy, Niki i Pumby! Wszystko na tureckich bazarach do złudzenia przypomina oryginały. Co więcej, ubrania sportowe często produkowane są z bawełny, więc i jakość tych ciuchów jest całkiem znośna. Co prawda są one nieco gorzej uszyte, kieszenie często wystają poza obręb bluzy, a rozmiarówka najwidoczniej była ogarniana przez pijanego pracownika produkcji (według niej noszę podwójne XL, podczas gdy tak naprawdę mieszczę się w S), ale o tym wie tylko noszący. Reszta widzi tylko świecący z daleka napis ADIDAS. Problem z tureckimi podróbkami jest jednak taki, że o ile w Turcji są one całkowicie legalne, to na terenie Unii Europejskiej można za ich posiadanie ostro beknąć. Może jeden podrobiony dres nie jest oczywistą przepustką do paki, ale walizka zapakowana nimi po brzegi może już wróżyć solidne kłopoty. Jeśli więc zamierzasz w Turcji uprawiać turystykę tekstylną, to przynajmniej rób to rozsądnie, bo naprawdę nie warto poświęcać swoich nerwów za logo jakiejś marki prezentowane na piersiach. Gruzja to kraj, w którym ląduje całkiem sporo podróbek z Turcji. Żeby było zabawniej, tutaj są one tańsze niż w kraju swojego pochodzenia i nieco łatwiej je kupić. Nie trzeba bowiem nurkować w małych sklepikach, gdzie stada majfrendów starają się wcisnąć jednemu turyście cały posiadany przez siebie asortyment. Tutaj są po prostu galerie i duże sklepy z ciuchami z Turcji, gdzie zazwyczaj nikt nie ingeruje w poczucie prywatności kupujących (no, poza pracownikami, którzy wytrwale śledzą każdy ich ruch). Skłamałabym, gdybym napisała, że mózg mi się nie zapalił na widok świetnie podrobionych butów od Jimmy Choo i torebek Louis Vuitton. W pomieszczeniu, które było nim wypełnione po brzegi, dosłownie czułam, jak pochłania mnie chęć kupienia ich wszystkich. No i spoko — ja nie uważam, że przemysł podróbkowy jest taki do szpiku kości zły. Konsumenci podróbek to i tak nie jest grupa docelowa klientów drogich marek. Umówmy się, że jeśli kogoś stać na prawdziwe torebki Fendi, to nie będzie ślinił się na widok udającego ja produktu z metką „made in Turkey”. Jak się opanowałam? Po pierwsze uświadomiłam sobie, jak bardzo komicznie wyglądałabym jako pasażerka w komunikacji zbiorowej w Katowicach z torebką o domniemanej wartości dwóch tysięcy funtów, a po drugie zadałam sobie fundamentalne pytanie, którego zazwyczaj sobie nie zadaje: „Czy ja naprawdę tego potrzebuję?”. Zakupy w Gruzji — kupuj to, czego potrzebujesz Odpowiedź na to pytanie była oczywiście zaprzeczeniem, choć nawet teraz trudno jest mi się do tego przyznać. Nie potrzebuję podrobionych butów, torebek i tanich koszulek wyprodukowanych przez ubogie społeczeństwo w Bangladeszu. Na szczęście zakupy w Gruzji są okazją do odwiedzenia jednego z wielu obecnych tutaj outletów odzieżowych, gdzie z łatwością można odnaleźć nie tylko ubrania znanych marek (oryginałki!), ale też ciuchy o świetnym składzie i w relatywnie niskich cenach. Jakiś czas temu wybuchła rewolucja, jeśli chodzi o to, że konsumenci w końcu zaczęli zastanawiać się nad tym, co właściwie wrzucają do swoich brzuchów. Pojawili się pierwsi partyzanci szturmujący marketowe półki i czytający składy znajdujących się na nich produktów. Rebelianci masowo rezygnowali z towarów ze zbyt dużą liczbą „E” w składzie (tak ja wiem, że E to nie jest uosobienie całego zła na świecie), cukrów, składników pochodzenia zwierzęcego, glutenu i innych rzeczy, które albo szkodzą, albo jest ich po prostu zbyt wiele. Marzę o tym, aby w sklepach odzieżowych stało się to samo i aby klienci nieco częściej czytali składy ubrań. Dlaczego? Głównie dlatego, że świadomość tego, co nosimy prowadzi do kupowania ubrań, które realnie są nam potrzebne i spełniają swoją funkcję. Ciuchy o dobrym składzie są droższe, a więc większość zakupoholików podobnych do mnie zwyczajnie musiałaby zacząć ograniczać swoje wydatki. Zamiast czterech beznadziejnych, poliestrowych kurtek można by było kupić jedną, np. wełnianą, ale za to nosić ją przez kilka lat. I choć samo noszenie wełny dla wielu jest nieetyczne, to myślę, że jest ono bardziej ekologiczne od kupowania ubrań z ropy naftowej, czyli poliestru. To znaczy, że poliester jest zły? To nie do końca tak, że poliester to samo zło. Tkanina ta ma bardzo podobne właściwości do bawełny, ale jednocześnie może do złudzenia przypominać szyfon, jedwab, a nawet wełnę. Problem z poliestrem, akrylem i innymi sztucznymi tkaninami jest taki, że podczas ich produkcji do atmosfery wydzielają się ogromne ilości substancji, które mają bardzo negatywny wpływ na środowisko naturalne. Wśród nich znajdujemy też dwutlenek węgla. Sztuczne materiały są ostro jechane i — moim zdaniem — demonizowane w sieci. Problem nie do końca leży w tym, że w ogóle się je produkuje, ale w tym, iż jest na nie tak potężny popyt (bo są tanie). Ludzie kupują ciuchy ze sztucznych materiałów wręcz hurtowo. Sieciówki wprowadzają nowe kolekcje niemal co miesiąc. I to właśnie to szaleństwo jest w tym wszystkim najbardziej nieekologiczne. Nie ma nic złego w kupieniu sukienki z poliestru. Jednak wyposażenie swojej szafy w dwadzieścia swetrów akrylowych i pięć poliestrowych płaszczy to już znacznie większa ilość zła. No ale ok, wiem że świadomość ekologiczna wciąż jest dobrem luksusowym, więc przemówię w nieco bardziej egoistycznym języku. Kupowanie dużej liczby ubrań ze sztucznych tkanim jest po prostu bez sensu. Swetry akrylowe są piękne, tanie i łatwo dostępne, ale też szybko się mechacą i zwyczajnie nie spełniają swojej funkcji. Akryl jest tkaniną, która nie tylko nie przepuszcza powierza, ale też nie daje ani odrobiny ciepła. Noszenie akrylu zimą ma wartość jedynie estetyczną, To trochę mało, nawet jak na to, że taki ciuch można kupić do 100 złotych. To samo dotyczy poliestrowych płaszczy — ładne i tanie, ale też zimne. Nie wiem jak Wy, ja marznąć nie lubię. Noszenie ubrań ze sztucznych tkanin latem to z kolei trochę jak ubieranie na siebie foliówki. Człowiek poci się w tym, jak świnia, źle się czuje i po prostu jest chronicznie zmęczony. Jeśli nie dla środowiska, to dla siebie zrezygnuj z tego tkaninowego plastiku lub mocno ogranicz jego ilość w swojej szafie. Co to ma wspólnego z Gruzją i zakupoholizmem? Dla mnie najbardziej skutecznym sposobem walki z zakupoholizmem jest narzucenie sobie ograniczeń. Dla przykładu — jeśli chcę kupić sobie sweter, to sama ze sobą ustalam, że ten ciuch ma spełniać swoją funkcję i mnie ogrzewać. Aby tak było, musi być wykonany z naturalnego materiału, na przykład z wełny. Ubranie będzie droższe, więc muszę zdecydować się na kupno jednego produktu (a nie trzech, bo pewnie tyle akrylowych swetrów kupiłabym w tej cenie). Jak już zamierzam wykosztować się na jakiś ciuch, to on musi być idealny pod każdym względem, zero kompromisów. Dzięki temu mogę założyć, że będę chciała go nosić przez więcej niż jeden sezon. Outlety w Gruzji, o których pisałam to kopalnie ciuchów o dobrej jakości. Mnóstwo mu wiskozowych i jedwabnych koszul, wełnianych swetrów i płaszczy, bawełnianych koszulek i prawdziwych jeansów. Są tutaj tańsze niż w wielu miejscach w Polsce. Warto więc pójść na zakupy w Gruzji i wydać na coś kasę raz, ale otrzymać w zamian produkt o wysokiej jakości, a nie kolejny ciuch uszyty z plastiku. W Batumi warto udać się na takie zakupy do galerii handlowej Batumi Mall (88 Zurab Gorgiladze St, Batumi). Na miejscu funkcjonują dwa duże sklepy z końcówkami kolekcji. Można tam znaleźć wiele ciekawostek — od spodni z H&M, poprzez bluzki Guess, aż po ciuchy od Versace. Doskonale wiem, że są jeszcze lumpeksy, że kupowanie tam każdego rodzaju ciuchów jest bardziej etyczne. Racja — to świetna opcja i warto z niej korzystać. Prawda jest jednak taka, że w moim umyśle przejętym przez zakupoholizm ubranie z secondhandu nigdy nie będzie miało wartości takiej, jak to, z którego metkę oderwałam osobiście. A mi w walce z kupowaniem zbyt dużej ilości ubrań chodzi głównie o ograniczenie sobie możliwości wykonywania samej czynności. Sorry, nie mam aż tak silnej woli, aby wygrać z kolejną lumpeksową promocją. Mam za to na tyle rozsądku, aby wyperswadować sobie, że jeśli kupię jeden drogi płaszcz, to na jakiś czas temat okrycia wierzchniego muszę odpuścić.
Ile pieniędzy zabrać do Gruzji? Ceny w Gruzji są z drobnymi wyjątkami zbliżone do cen polskich lub nieco niższe. Oczywiście ostateczna kwota do wzięcia zależy od tego, czy jedziesz na wycieczkę zorganizowaną czy samodzielną, jak długi pobyt planujesz oraz na jakie rozrywki, zachcianki i pamiątki zamierzasz się skusić. Rozpatrzmy pierwszą opcję, czyli wyjazd zorganizowany, z biurem podróży, bo nawet na taki trzeba wziąć trochę grosza. Jak dużo? Za moment wszystko stanie się jasne – najpierw jednak formalności walutowe. Jaką walutę zabrać do Gruzji? Walutą Gruzji jest lari (GEL). Jedno lari dzieli się na 100 tetri. 1 GEL to ok. 1,30 PLN/0,33 EUR/0,33 USD (kurs z dnia Coraz więcej kantorów w Polsce (zwłaszcza w większych miastach) oferuje wymianę PLN na GEL i GEL na PLN. Jeżeli nie uda ci się kupić w Polsce gruzińskiego lari, na podróż możesz z powodzeniem zabrać dolary amerykańskie (wydane od 2006 r. włącznie, bez skreśleń i uszkodzeń) lub euro i wymienić je na GEL w Gruzji. Warto pamiętać, że w Gruzji nie ma możliwości bezpośredniej wymiany PLN na GEL i odwrotnie. Sytuacja może się oczywiście zmienić, ale lepiej nie ryzykować i założyć, że gruzińskie kantory nie obracają złotówkami – a na drogę zabrać z Polski GEL, UDS lub EUR. Na wycieczkę warto też zabrać kartę płatniczą (walutową, uniwersalną, np. mBank World, lub typu Revolut). W Gruzji bankomaty są powszechnie dostępne, pieniądze można wypłacać zarówno w walucie lokalnej, czyli GEL, jak i w USD, co jest bardzo wygodne. Kartą można także płacić w większości sklepów, restauracji i innych punktów. Kwoty są względne, ale… Na zorganizowaną wycieczkę do Gruzji, gdy noclegi, transport, jedzenie i atrakcje są z góry zapewnione, nie trzeba zabierać dodatkowo dużej kwoty. Jednej osobie na tygodniowy pobyt w zupełności powinno wystarczyć ok. 250–300 GEL (330–400 PLN) – pozwoli to na zakup drobnych pamiątek, przekąsek i napojów oraz wejść do atrakcji niewliczonych w cenę wycieczki, zapewni też fundusze na inne wydatki, o których poniżej. Zasugerowana kwota jest oczywiście względna i może się okazać za mała, jeżeli na wyjeździe chcesz sobie pofolgować, kupić parę litrów wina z górnej półki albo sporo pamiątek dla licznej rodziny. Przyjmijmy więc, że 250–300 GEL to takie uśrednione minimum. Jedzenie w Gruzji – ceny Wielką zaletą wyjazdów zorganizowanych jest fakt, że posiłki są wliczone w cenę. Upewnij się jednak, jaki zakres wyżywienia obejmuje wycieczka. Jeżeli tylko śniadania i obiadokolacje, będziesz potrzebować pieniędzy na lunche. Podczas tygodniowej wycieczki na dodatkowe posiłki, przekąski i napoje wydasz w zależności od apetytu ok. 20–100 GEL (25–130 PLN): chaczapuri – w piekarni od 2,50 GEL (4 PLN), w restauracji od 6 GEL (8 PLN), zależnie od wielkości placka i rodzaju nadzienia,chinkali (1 szt.) – od 0,50 GEL (od 0,70 PLN),obiad 2-daniowy w restauracji – od 15–25 GEL (20–33 PLN),1,5-litrowa woda mineralna – od 1,20 GEL (1,60 PLN); jadąc na wycieczkę do Gruzji z Tamada Tour, w busie zawsze znajdziesz butelkowaną wodę, która jest bezpłatnie dostępna dla wszystkich uczestników (warto jednak mieć pod ręką coś jeszcze do picia, zwłaszcza w upalne dni),1 l soku owocowego – 5 GEL (6,50 PLN),kawa w restauracji/kawiarni – 2–5 GEL (2,70–6,60 PLN),0,5 l piwa – w sklepie 2 GEL (2,70 PLN), w knajpie 3 GEL (4,00 PLN). Atrakcje w Gruzji – ceny Gruzja skrywa dziesiątki fascynujących atrakcji przyrodniczych, kulturowych i historycznych. Wiele z nich można zwiedzić bezpłatnie, niektóre są biletowane. Nawet jeśli wybrane atrakcje nie są wliczone w cenę wycieczki zorganizowanej, to warto dopłacić, aby przeżyć coś wyjątkowego i odkryć jeszcze więcej fenomenów, którymi może się pochwalić perła Kaukazu. Oto ceny przykładowych atrakcji (stawki za bilety normalne): przejazd kolejką gondolową w Tbilisi – 2,5 GEL w jedną stronę (3,30 PLN),wynajem konia na trekking – od ok. 50 GEL (ok. 70 PLN),wstęp do łaźni siarkowych w Tbilisi – od 50 GEL/pokój/1 godz. w zależności od miejsca (od 70 PLN),bilet wstępu do Państwowego Muzeum Józefa Stalina w Gori – 15 GEL (20 PLN),bilet wstępu do skalnego miasta Uplisciche – 7 GEL (9 PLN),bilet wstępu do skalnego miasta Wardzia – 7 GEL + 1 GEL za miejscowy bus (10,50 PLN),bilet wstępu do Muzeum Narodowego w Sighnaghi – 7 GEL (9 PLN). Pamiątki w Gruzji – ceny Z Gruzji na pewno zechcesz przywieźć pamiątki dla bliskich i przyjaciół. Ok. 150–200 GEL powinno ci wystarczyć na całkiem udane zakupy, ale oczywiście wszystko zależy od tego, ile czego kupujesz i co wpadnie ci w oko: butelka wina – od 8 GEL przez średnio 20–35 GEL w górę, w zależności od marki, szczepu i sposobu produkcji wina (od 10,50 PLN),butelka czaczy (gruzińskiego bimbru) – na bazarze dostępna już za kilka lari, w sklepach od 18 GEL/0,5 l (24 PLN), lepsza to wydatek 20–30 GEL (25–40 PLN),czurczchele (gruzińskie słodycze) – od 3 GEL/sztuka, zależnie od rodzaju i wielkości (od 4 PLN),gadżety i akcesoria – zapałki w ozdobnym pudełku kosztują ok. 0,50 GEL (0,70 PLN), magnesy są po ok. 10 GEL (13 PLN), dekoracje i biżuteria z wełny owczej – od 15 GEL (20 PLN), skarpety i bambosze wełniane – od 12 GEL (15 PLN), torebki damskie z filcowanej wełny – od 50 GEL (65 PLN), chusty damskie – od 45 GEL (60 PLN),sól swańska – w marketach kosztuje od 0,60 GEL (0,90 PLN),obrazy – w Gruzji malarstwo ma się naprawdę dobrze (zwłaszcza surrealistyczne), a świetnym miejscem na artystyczne zakupy jest chociażby Suchy Targ w Tbilisi. Ceny zaczynają się od 100 GEL za małe płótna (od 130 PLN). Przejazdy w Gruzji – ceny Transport w cenie to niezaprzeczalny atut wycieczek zorganizowanych. O nic nie musisz się martwić – wsiadasz i komfortowo docierasz do kolejnych punktów na trasie zwiedzania. Gdyby jednak zdarzyło się tak, że za jakiś przejazd trzeba dopłacić, nie masz powodów do obaw. Transport w Gruzji jest stosunkowo niedrogi, a w niektórych przypadkach wręcz tani. Przykładowe ceny kształtują się następująco (to też dobra ściąga dla osób, które planują zwiedzać Gruzję na własną rękę): marszrutka Kutaisi–Tbilisi – ok. 12 GEL (15 PLN); przejazdy nocne czasami są o połowę droższe,pociąg Tbilisi–Batumi – 25 GEL (33 PLN),wynajem samochodu – na 1–3 dni od 130 GEL za miejski samochód osobowy i od 200 GEL za auto 4×4 (od 170–260 PLN); im dłuższy wynajem, tym niższa cena za 1 dobę,wynajem motocykla – od 150 GEL/doba (196 PLN), skutery miejskie są dostępne już od 32 GEL (40 PLN),wynajem roweru górskiego – od 32 GEL (40 PLN). Zwyczajowe napiwki i inne wydatki Na koniec omówmy sobie jeszcze zwyczajowe napiwki i nieprzewidziane wydatki, które najczęściej nie są wliczone w cenę wycieczki, a na które powinno się zarezerwować choć drobną część budżetu. Aby zrozumieć sens przeznaczania pieniędzy na takie cele, trzeba empatycznie i z sercem podejść do mieszkańców odwiedzanych zakątków świata. Będąc w Gruzji, na pewno szybko dostrzeżesz, że to przepiękny kraj z wiekowymi tradycjami, pod wieloma względami nowoczesny i dobrze rozwinięty – ale też kraj borykający się z licznymi niedostatkami, gdzie życie nie każdego rozpieszcza, a często bywa bardzo trudne. Drobna kwota dla kelnera w restauracji to miły gest, który dla obdarowanego może znaczyć więcej, niż sądzisz. Podobnie warto uhonorować napotkanych po drodze muzyków, tancerzy i innych artystów, dzięki którym zatapiamy się w gruzińskiej kulturze, doświadczamy czegoś więcej niż to, co serwuje się zwykłym turystom. Idąc dalej: dobrym zwyczajem jest również przekazanie nawet niewielkiego datku przykładowo na rzecz miejscowego domu dziecka. Jeżeli chcesz wesprzeć przyjaznych, gościnnych Gruzinów, pod koniec wycieczki wręcz pilotowi-przewodnikowi 5, 10 czy 20 lari – bez wątpienia będzie wiedział, jak najlepiej spożytkować te pieniądze z korzyścią dla lokalnej społeczności (kupi np. przybory szkolne, odzież, zabawki). Nikt rzecz jasna nie zmusza zwiedzających do ponoszenia opisanych tu dodatkowych wydatków – ale to super sprawa być odpowiedzialnym podróżnikiem, który z wycieczki przywozi nie tylko piękne zdjęcia, lecz także świadomość, że zrobił coś wartościowego dla kraju, w którym spędził wymarzone wakacje. Odkryj więcej ciekawych miejsc! Wszelkie prawa zastrzeżone © 2022 Tamada Tour Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego jej działania oraz korzystania z narzędzi analitycznych, reklamowych i społecznościowych. Szczegóły znajdują się w Polityce Prywatności. Możesz zarządzać ustawieniami plików cookies, klikając w przycisk "Ustawienia".Akceptuj Ustawienia
Ceny Walutą Gruzji jest lari (GEL), która dzieli się na 100 tetri. W obiegu znajdują się monety o nominałach 1, 2, 5, 10, 20 i 50 tetri oraz 1 i 2 lari, a także banknoty 1, 2, 5, 10, 20, 50, 100 i 200 lari. Lari jest waluta, którą wymienić można jedynie na miejscu dlatego wjeżdżając do Gruzji należy mieć ze sobą euro, dolary lub ruble. 1 GEL to około 1,90 PLNGruzja pozostaje dla Polaków krajem względnie tanim. Jednak z roku na rok ceny rosną i w miejscach najbardziej obleganych przez turystów są nawet kilkukrotnie wyższe niż na ceny: Chaczapuri – ok. 1 GEL 1 kinkali – 0,50 GEL Obiad w restauracji (3 dania) – 15 – 20 GEL Piwo w restauracji – 3 GEL Butelka wina – od 8 do nawet 100 GEL zależnie od marki i sposobu produkcji 10 dag sera – 3 GEL Pomidory 1 kg – 3 GEL Bilet na komunikację miejską w Tbilisi – 0,30-0,50 GEL zależnie od pory dnia Przejazd marszrutką z Tbilisi do Kazbegi – 10 GEL Wynajęcie dżipa na przejazd w góry (Kvemo Alvani – Omalo) – 200 GELBankomaty W największych miastach jak Tbilisi czy Batumi dostęp do bankomatów nie stanowi problemu. Znajdują się one na wszystkich ważniejszych ulicach i korzystanie z nich jest bezpieczne. Natomiast wyjeżdżając na prowincję należy pamiętać o zabraniu ze sobą kredytowe Korzystanie z kart kredytowych nie jest w Gruzji zbyt popularne. W Tbilisi i Batumi w części hoteli i restauracji można płacić tym sposobem. Zdecydowana większość sklepów nie posiada terminali do odczytywania kart kredytowych. Są one dostępne jedynie w supermarketach oraz butikach zachodnich sieci podróżne Wymiana czeków podróżnych jest możliwa we wszystkich bankach. Na lotnisku w Tbilisi oraz w centrum miasta działają także placówki Western Podatek dochodowy od osób fizycznych – 18% w 2013 r., 15% w 2014 r. Podatek dochodowy od mikroprzedsiębiorstw – zwolnienie Podatek dochodowy od małych przedsiębiorstw – 3 lub 5% Podatek od osób prawnych – 15% VAT – 18% Podatek importowy – 0, 5, 12% Akcyza – zmiennaCo warto kupić Przybywający do Gruzji turyści zachwycają się wyrobami tutejszego rękodzieła ludowego. Popularne prezenty to ludowe czapki, skarpety, torebki czy szale. Większość z nich zdobiona jest lokalnymi motywami. Wiele osób wybiera także gruzińską ceramikę. Zdobione geometrycznymi wzorami karafki, dzbanuszki i talerze zachwycą każdego. Popularne są także specjalne spreparowane rogi używane jako kieliszki do mocniejszych trunków oraz kaukaskie kindżały. Nie można także zapominać o gruzińskich specjałach. Warto zaopatrzyć się w tutejsze wino, przyprawy oraz herbatę.
Jakie pieniądze są w Gruzji?Co kupić w Batumi?Co można wywiezc z Gruzji?Z czego słynie Gruzja?Jakie przyprawy kupić w Gruzji?Jaki jest klimat w Gruzji?Ile zarabia się w Gruzji?Czy w Gruzji można placic karta?Czy w Gruzji jest teraz bezpiecznie? Wino, czaczę, rogi do picia wina, rękodzieło, w tym czapki z różnych regionów kraju, czy naturalne słodycze z winogron – czurczchele. Wino i czacza. Rękodzieło. Czurczchele. Przyprawy. Jakie pieniądze są w Gruzji? Lari gruziński – oficjalna waluta Gruzji. Jeden lari gruziński dzieli się na 100 tetri. Co kupić w Batumi? Bazar w Batumi Warto zaopatrzyć się tutaj w lokalne przyprawy, trunki, czurczchele, świeże owoce i warzywa. Warto kupić np. szafran, swańską sól czy kawę. Co można wywiezc z Gruzji? CO MOŻNA PRZYWIEŹĆ Z GRUZJI Przede wszystkim polecamy wino, inne od tego, które można zakupić w Polsce. Także znakomite koniaki. Poza tym ręcznie robione czapki (swaneckie, chewsureckie), szale, skarpety. Z czego słynie Gruzja? Nadziewane mięsem, fasolą czy serem placki stanowią jedno z najsłynniejszych gruzińskich dań. Oczywiście najlepiej pasuje do nich gruzińskie wino. Jakie przyprawy kupić w Gruzji? Aromatyczne przyprawy Wiadomo, że Gruzja słynie również ze znakomitych, aromatycznych przypraw. W sklepie albo na bazarze warto spróbować soli swaneckiej (jak sama nazwa wskazuje, pochodzącej z regionu Swanetii). Dobrymi wyborami są także gruziński szafran, lokalny pieprz albo suszona papryka. Jaki jest klimat w Gruzji? W zachodnich regionach kraju panuje łagodny klimat podzwrotnikowy morski, z gorącym, parnym latem i ciepłą zimą. Opady roczne przekraczają nierzadko 2800 mm w ciągu roku (dla porównania średnia dla Polski wynosi ok. 600 mm). Najwięcej wilgoci otrzymują zachodnie zbocza Gór Mescheckich nieopodal Batumi. Ile zarabia się w Gruzji? Średni zarobek w Gruzji wynosi GEL (w przeliczeniu 1 PLN). Przelicznik przedstawia się następująco: 1 GEL (lari) = PLN (2022-03-10) . Czy w Gruzji można placic karta? Jadąc do Gruzji jeśli chcemy wymieniać gotówkę w kantorze to najlepiej mieć ze sobą najczęściej akceptowane waluty. W Gruzji są to dolary amerykańskie, euro, ruble rosyjskie oraz funty brytyjskie. W Gruzji można płacić kartą. Czy w Gruzji jest teraz bezpiecznie? Gruzja jest krajem absolutnie bezpiecznym dla turystów. Nie zwalnia to nas jednak z zachowania standardowych środków ostrożności. Niespójna granica Gruzji z Abchazją i Osetią Południową powoduje, że ruch w tamtych rejonach nie jest swobodny. Pod żadnym pozorem nie należy próbować przekroczyć tych granic na dziko.
czy warto kupić złoto w gruzji